Kartony z podpisami ponad 100 tys. osób, które postawiliśmy na ławach poselskich w czasie głosowania nad wotum nieufności dla ministra Przemysława Czarnka to nie dekoracja. To prawdziwy opór obywateli przeciwko osobie, która absolutnie nie powinna kierować edukacją w naszym kraju.
Oczywiście było do przewidzenia, że nie wygramy tego głosowania, ale musimy walczyć wszyscy, nie tylko my kobiety, u których doradca ministra widzi zepsucie duchowe, i które chce leczyć cnotami niewieścimi. Co dalej z edukacją? Już słyszymy, że wielu nauczycieli ma serdecznie dość ministra Czarnka i chce odejść ze szkół. A co z uczelniami? Co minister szykuje? To naprawdę bardzo przykre, kiedy opowiada o lewackich bojówkach na uniwersytetach. Premier mu wtóruje słowami „nie chcemy dopuścić do lewackiej indoktrynacji”. Panowie,