Myślałam, że ostatni czwartek będzie dla mnie ciekawym dniem, ale tylko z powodu udziału w spotkaniu autorskim z adw. Jackiem Dubois z okazji premiery jego książki „Linia obrony”, która jest zbiorem opowiadań pokazujących, że umiejętne wykorzystywanie prawa może prowadzić do skutków skrajnie odmiennych od sprawiedliwości. Jednak późny wieczór na sali plenarnej Sejmu bardzo mnie rozczarował. Mieliśmy zgodnie, ponad podziałami, podjąć uchwałę w sprawie uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Niestety, nagła „wrzutka” PIS autorstwa A. Macierewicza ,dotyczącą katastrofy smoleńskiej, uniemożliwiła wspólne, zgodne głosowanie. Musieliśmy wyjąć karty i zerwać kworum przy tak kontrowersyjnej poprawce.