To bardzo smutne, że sędzia Igor Tuleya musiał dziś po godzinie opuścić budynek Sądu Okręgowego w Warszawie. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga tydzień temu wydał prawomocne postanowienie o przywróceniu go do orzekania. Ale niestety, były prokurator Przemysław Radzik, nominowany przez Zbigniewa Ziobrę na funkcję wiceprezesa SO w Warszawie, odmówił wykonania tego orzeczenia, i tym samym nie dopuścił sędziego do pracy. Mam nadzieję, że walka o przywrócenie do obowiązków uczciwego, przywiązanego do niezależności sądów i własnej niezawisłości sędziego zakończy się powrotem do normalności.